O mnie

Moje zdjęcie
Niektórzy sądzą, że o muzyce nie ma sensu pisać. Ja jednak będę się beztrosko upierał, że można. Mam nadzieję, że moje subiektywne teksty zaciekawią choć garstkę sympatyków bluesa, zainspirują do rekapitulacji swoich poglądów, do posłuchania jakiejś płyty, sięgnięcia po dany artykuł, książkę albo do odwiedzenia danej strony internetowej. Miłej lektury! Pozdrawiam Sławek Turkowski

czwartek, 10 stycznia 2008

Willie Cobbs - czemuż by nie!

O, jak to dobrze mieć chwilę na zrobienie tego, na co ma się ochotę! A ja właśnie wymyśliłem sobie, że napiszę coś o pierwszej lepszej płycie, która mi się nawinie. Bach, bach, strzał i padło na Willie’ego Cobbsa. Jestem właśnie w połowie. Nie wiem, czemu Willie tak się męczy, śpiewając czasem, jakby łamał mu się głos, czasem ocierając się o fałsz. A najgorzej jest, gdy śpiewa falsetem. Coś mu spadło na ciało w nieodpowiednim miejscu?.. I do tego w najsłynniejszym numerze – You Don’t Love Me? Tak, tak, przecież to Willie skomponował ten temat, bodajże w 1960 lub 1961 roku. O, a jak chłopak chce, to potrafi całkiem mocno szarpnąć gardłem. W sumie śpiewa trochę soulowo. Gra na harmonijce wg szkoły Jimmiego Reeda. Długawy ten numer, pianino mi się podoba. Ciekawe, że na ogół gitarzystą solowym jest znany w Polsce Johnny Rawls.

wc_dte.jpgMoże przy okazji uściślijmy: mówimy o płycie Down To Earth, wydanej dla znakomitej (kultowej?) wytwórni Rooster Blues (spośród kilkunastu płyt, które przeszły przez moje palce, tylko jedną sobie odpuściłem). Materiał wydano w 1994 roku i był to drugi album artysty z prawdziwego zdarzenia. Nasz artysta – wokalista i harmonijkarz – urodził się w 1932 roku w Arkansas. W 1947 wyjechał do Chicago, gdzie jamował na Maxwell Street np. z Little Walterem czy Eddie’m Boydem.

Muszę przerwać tę gawędę, bo właśnie leci fajny rozbujany temacik New Slow Down Baby – pulsacja trochę jak Magic Slim, takie bardziej południowe Chicago. :) W ogóle to Willie nieźle kombinował – nakładają się tu dwie harmonijki – jedna przesterowana, druga czysta jak moje konto przed pierwszym. A jako wokalista też tu się mniej wygłupia. Co by nie powiedzieć, śpiewa z sercem. Ma bardzo charakterystyczne wibrato. Jego harmonijka też ma jakieś specyficzne drżenie, nie wiem dlaczego – sprzęt czy gardło?

Ot, i kończę, tak niby w środku płyty. Niechże się czytelnicy przyzwyczają…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz